Tak naprawdę, to w dzisiejszych czasach, właśnie przyjęcia weselne najbardziej podtrzymują tradycyje oryginalnej kuchni węgierskiej. Dokładne, bardzo stare jadłospisy zachowały się, między innymi, w postaci wierszy i piosenek weselnych. Trudno by mi było je przetłumaczyć, ale wierzcie mi na słowo, można na ich podstawie urządzać wesela, wieczory kawalerskie itd...!
Ślub był najważniejszym wydarzeniem w życiu każdego człowieka. Świętowano go więc hucznie, z należytym szacunkiem i skomplikowanym obrzędkiem. Przyjęcie weselne (menyegző, nász, lagzi) zajmowało w tych rytuałach naczelne miejsce.
W przygotowaniach weseliska brała udział cała rodzina Państwa Młodych. Do dziś opowiada
się, że specjalny makaron do weselnego rosołu
(csigatészta) robiono przez tydzień...
Specjalny gatunek makaronu - miniaturowe, prążkowane muszelki skręcano przy pomocy
⇒specjalnych
deseczek (csigacsináló,
csigacsináló tábla, tésztacsináló ) i pałeczek. Na pewno warto sobie kupić taki makaronik (a może
i deseczkę) podczas ⇒pobytu
na Węgrzech.
Zwyczaje podczas wesela były bardzo podobne do polskich - zapraszanie całej wsi na przyjęcie, przeprowadzka panny młodej, oczepiny, taniec panny młodej... i oczywiście bijatyki podchmielonych młokosów.
Obowiązkowe menü:
![]() |
|
Mięso kroimy w kostkę (2,5 x 2,5 cm).
Rozgrzewamy tłuszcz i szklimy w nim drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy słodką paprykę
w proszku, rozgnieciony czosnek, garść majeranku, kminek. Przez kilka minut podgrzewamy
wszystko, ciągle mieszając. Papryka powinna się lekko skarmelizować.
Dodajemy pokrojone mięso i dolewamy 1-2 l wody. Dusimy, gotujemy zawartość bogracza na wolnym ogniu, często mieszając. Jeżeli trzeby, uzupełniamy ilość sosu wodą (lub białym winem).
Kiedy mięso jest prawie miękkie, wyparowujemy wodę i dodajemy pokrojoną paprykę i pomidory. Przykrywamy i mieszając od czasu do czasu, powoli gotujemy do miękkości.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami lub z gotowaną zacierką.
Gotowanie takiego pörköltu (paprykarza, „gulaszu”) było dla gotującego zaszczytem i wyróżnieniem. Zwykle, z przeznaczeniem na to danie, dokonywano uboju cielaka i cały wędrował do bogracza (bez kości oczywiście - trafiały raczej do rosołu).
Różne gatunki mięsa podnosiły i urozmaicały walory smakowe potrawy.
Wszystko jedno, z jakiego mięsa gotowano, najważniejsze było powolne przyrządzanie potrawy i odpowiednie przyprawy. Podostrzano danie raczej już na talerzach przy pomocy bardzo ostrej papryki w proszku, suszonej lub świeżej, zielonej.
Smacznego!
![]() |
|
Żółtka ucieramy z masłem, solimy, przyprawiamy pieprzem, dodajemy rozmoczone w mleku, wyciśnięte
i przepuszczone przez maszynkę do mięsa bułki. Dokładnie mieszamy...
Cebulę kroimy w drobne kostki i posmażamy na tłuszczu (na przezroczysto). Pietruszkę siekamy.
Z białek ubijamy sztywną pianę.
Podsmażoną cebulę, posiekaną pietruszkę i pianę dodajemy do nadzienia. Wszystko dokładnie
mieszamy i przyprawiamy do smaku.
Kurczaki czyścimy i myjemy. Ostrożnie oddzielamy skórę od reszty „kurczęcej ” tuszy i upychamy
w te miejsca nadzienie (uważając, aby nie uszkodzić skóry).
Resztę nadzienia rozdzielamy do wnętrz kurczaków.
Nadziane tuszki estetycznie formujemy (jeżeli trzeba, wiążemy), solimy od wewnątrz i na zewnątrz, anastępnie układamy w brytfanach. Pieczemy (w temperaturze około 180 °C) na rumiano. W czasie pieczenia polewamy własnym sosem lub wodą z przyprawami.
Podajemy, pokrojone na porcje, z pieczonymi ziemniakami. ...i jeszcze, do tego, jakieś dobre, białe, półwytrawne wino, bo jak wesele, to wesele!
Smacznego!
![]() |
|
|
Kurę sprawiamy, czyścimy, myjemy, dzielimy na mniejsze porcje i razem z warzywami gotujemy w 3 litrach wody, dopóki nie będzie miękka. Po ugotowaniu wyjmujemy z wywaru.
Oddzielnie, w małej ilości wody gotujemy rodzynki z winogronami.
W innym garnku gotujemy agrest ze skórką z cytryny, cynamonem i pozostałymi przyprawami,
dopóki agrest nie pożółknie. Agrestowy wywar przecieramy przez sito (można zmiksować).
Z masła i mąki przygotowujemy jasną ⇒zasmażkę i zagęszczamy nią wywar z kury. Dodajemy rodzynki z winogronami, przetarty agrest i wszystko zagotowujemy. Zabielamy śmietaną i ponownie zagotowujemy.
Porcje kury polewamy sosem i podajemy na weselny obiad-kolację...
Zdrowie Państwa Młodych!
Danie rodem z Siedmiogrodu, z kuchni saskiej mniejszości narodowościowej.
Album rodzinny z Siedmiogrodu
![]() |
|
Przygotowaną kurę i wołowinę gotujemy do miękkości razem z warzywami i jedną cebulą w 5 litrach wody - osolonej i przyprawionej pieprzem.
Wywar przecedzamy, po czym dodajemy ryż i drobno pokrojoną drugą cebulę.
Żółtka mieszamy ze śmietaną i dodajemy do wywaru z ryżem (przy ciągłym mieszaniu), kiedy ryż
jest już miękki.
Przyprawiamy posiekaną pietruszką.
Kurę i wołowinę kroimy na mniejsze kawałki (w kostki) i dodajemy do zupy.
Smacznego!
Danie z dawnych, południowo-wschodnich Węgier.
Zaczynamy gotowanie...
![]() |
|
|
Kurę sprawiamy i kroimy na mniejsze kawałki. Wkładamy do zimnej wody i stawiamy na ogień.
Kiedy zagotuje się, zdejmujemy szum i solimy. W woreczku z gęstej siatki umieszczamy w zupie
cebulę i przyprawy.
Oczyszczone warzywa kroimy w słupki i po 30 minutach (licząc od zagotowania się) wkładamy do zupy.
Gotujemy powoli, na równomiernym ogniu i kiedy kura jest miękka, dodajemy plasterki pieczarek oraz zielony groszek. Gotujemy kilka minut, po czym wywar przecedzamy przez gęste sito.
Z mąki, jajek i szczypty soli zagniatamy ciasto i robimy makaron, który gotujemy w przecedzonej zupie.
Taki rosół podajemy w wazie, razem z ugotowanymi warzywami i kawałkami kury, posypany posiekaną, zieloną pietruszką. Powinien mieć czysty, żółtozłoty kolor.
Smacznego!
To danie jest „głównym” punktem w weselnym jadłospisie siedmiogrodzkich Sasów.
Malowidło starszego Vastagh György „Siedmiogrodzki (oláh) orszak weselny” (wikimedia Commons)
![]() |
|
|
Sprawioną kurę i wołowinę, razem z warzywami (tylko z 1 cebulą) gotujemy w 5-6 l wody, przyprawionej pieprzem oraz solą. Kiedy mięso jest już miękkie, wywar przecedzamy i dodajemy do niego ryż, posiekaną drugą cebulę i powoli gotujemy dalej.
Kiedy ryż jest odpowiednio miękki (nierozgotowany!), garnek odsuwamy z ognia.
Żółtka mieszamy ze śmietaną i przy ciągłym mieszaniu, powoli dodajemy do zupy. Posypujemy posiekaną
zieleniną. Wołowinę i kurę również dzielimy na mniejsze kawałki, a następnie dodajemy do zupy.
Dosalamy, dopieprzamy
i po kilkunastu minutach danie jest gotowe do podawania, ale smaczniejsze
jest po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach!.
Smacznego!
Bardzo stare, weselne danie. Zwykle było podawane po rosole z kury.
Kiedyś, gdy nie było jeszcze słodkich odmian papryki, dodawano tylko szczyptę tej przyprawy.
Wołowina (fot. PDPhotos-Pixabay)
![]() |
|
Mięso myjemy i wycieramy.
Cebulę i czosnek obieramy, a następnie kroimy w drobne kostki, po czym podsmażamy na tłuszczu,
dosypujemy czerwoną słodką paprykę, mieszamy - po minucie dolewamy litr wody. Przyprawiamy liśćmi
laurowymi i solą. Wkładamy mięso (w całości) i powoli dusimy do miękkości.
Kiedy widelec lekko wchodzi w mięso, wyjmujemy je i kroimy w plastry; sos z duszenia przecieramy przez sito.
Każdy kawałek wołowiny solimy i przyprawiamy pieprzem, a następnie układamy w garnku (w którym dusiliśmy mięso).
Sos z duszenia dodajemy do wołowiny. Zagotowujemy i po 2-3 minutach, zdejmujemy z ognia.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami, ⇒galuszką, ⇒gałkami z bułki i ⇒kiszonymi ogórkami.
Smacznego!
(Ze zbiorów ProtaSoft 002040-HU.)
Ostatnie poprawki: 17.01.2023 08:12:26
![]() |
Możliwe, że tego szukałeś:
Tanie noclegi, dobry hotel Krakow »•« ...przy okazji zajrzyj do
|
Strona zawiera linki do innych stron, za których założenie nie ponosimy żadnej odpowiedzialności.
Dystansujemy się od eksterytorialnych stron, których treści nie są zgodne z prawem lub zawierają dialery.
Za treść stron dołączonych do linków odpowiadają wyłącznie ich autorzy.